Mimo że to stosunkowo młoda gałąź medycyny, ma coraz więcej sukcesów, a jeszcze więcej zwolenników. Co ważniejsze, leczy zgodnie z nauką Kościoła.
- To skuteczne narzędzie w diagnozowaniu i leczeniu niepłodności - mówili o tej metodzie lekarze.
Tego chyba nikt się nie spodziewał. Wrocławska pustynia naprotechnologiczna zmienia się w oazę nadziei dla par, które mają problem z poczęciem dziecka. Zaangażowani w propagowanie tej metody idą za ciosem i zachęcają kolejnych lekarzy oraz małżeństwa do poszerzenia swojej wiedzy.
Uważa, że warto bronić swojego zdania i że strach przed ośmieszeniem często jest wyimaginowany.
A gdyby tak władze miasta, któremu patronuje bł. Jan Paweł II, jako pierwsze w Polsce opracowały program zmierzający do utworzenia poradni naprotechnologicznej? Oto kierunek, w którym warto iść, i szansa na wpisanie się papieskiego miasta w dzieło budowania cywilizacji życia, a nie wspierania cywilizacji śmierci.
- Bezdzietne życie też ma sens, trzeba go tylko odnaleźć - przekonują Ania i Zdzisław, małżonkowie, którzy w duszpasterstwie są od samego początku, czyli prawie trzy lata.
Wiedza nie musi wykluczać wiary, a wiara nie musi kłócić się z wiedzą. Naprotechnologia kontra in vitro.
Antoni, Jan i Teodor. Według lekarzy nie mieli szans, by się narodzić. Stało się inaczej, bo ich rodzice zaufali instruktorom naprotechnologii.
O skuteczności i zagrożeniach in vitro z prof. Rafałem Kurzawą rozmawia Joanna Bątkiewicz-Brożek
Małżonkowie proszą o nie w modlitwie, ale szukają też pomocy medycznej. Nie zawsze wiedzą, że oprócz sprzecznych z nauczaniem Kościoła zabiegów sztucznego zapłodnienia in vitro mają do wyboru zgodną z naturą – i znacznie skuteczniejszą! – naprotechnologię. Ta ostatnia metoda jest dla małżonków pragnących zostać rodzicami bardzo cenną propozycją.