Tu znaleźli panaceum na młodość. Odszukali swoją drugą połówkę, a ich życiowe historie mogą posłużyć za scenariusz do hollywoodzkiej produkcji.
Masz około „55+” lat? Jesteś na rencie lub emeryturze? A może masz dużo wolnego czasu i jesteś ciekawy świata? Nie siedź w domu – nauka czeka!
To propozycja dla starszych osób, które dotąd nie były zbyt aktywne fizycznie, a może wręcz rzadko wychodzą z domu. Do uczestników projektu dołączyła nawet 100-letnia pani. Czemu warto się zdecydować?
- Nie ma co szaleć. Jesteśmy już po sześćdziesiątce, ale mamy w rowerach takie przełożenia, że podjedziemy pod każdą górę - mówi pani Ola.
Czy ktoś wyobraża sobie jeszcze życie bez komputera z dostępem do sieci? Może ci, którym nikt tego jeszcze nie pokazał. dla nich też jest szansa, a drogę oświeci latarnik.
Mam 86 lat. Serduszko wysiada. Lekarze powiedzieli mi: "Może pani sobie siedzieć w fotelu albo patrzeć przez okno". Ani mi się śni. Biorę udział w porannej gimnastyce, a kiedy tylko świeci słońce, pierwsza lecę do ogrodu...
Sala tonie w mroku, jedyny snop światła pada na drzwi, w których staje ona – Markiza...
Trzy miesiące temu niektórzy niepewnie po raz pierwszy w życiu wzięli do ręki komputerową mysz. Było pierwsze kliknięcie, a potem z wielkimi emocjami wysyłali pierwsze e-maile. Dziś mają już swoją grupę na Facebooku i śmieją się z niedawnych obaw.
– Ktoś musiał zwrócić uwagę na osoby starsze, dostrzec ich potrzeby – mówią członkowie grupy, która powstała przed rokiem.
– Nie mogę ludzi odesłać na mróz i powiedzieć: „Proszę nie przychodzić, bo nie dostaję dotacji”. Staram się, aby nikt nie odchodził głodny – mówi Anna Kozera, prezes Katolickiego Stowarzyszenia Pomocy im. św. Brata Alberta w Płocku, w rozmowie z Agnieszką Kocznur.