Ojciec powinien być odzwierciedleniem ikony rycerza - nie tylko jako wojownika, czy walczącego o prawa kobiety.
Powinien być opoką - kimś, na kim zawsze można się oprzeć. Swoją postawą powinien zachęcać do szczerości w każdej, nawet trudnej, sytuacji...
Z prezesem Fundacji im. św.św. Cyryla i Metodego Wojciechem Czeronką o warsztatach dla taty i podkręcaniu śrubki w „urządzeniu”, jakim jest ojcostwo, rozmawia Justyna Jarosińska.
Od pytania, czy warto na nie przyjść, ważniejsze jest to, czy ci, do których są one adresowane, mają odwagę, aby się na nich pojawić.
O butach z korków, kolczykach i dyscyplinie mówi Waldemar Fajdek, ojciec Pawła.
Mogliby po pracy chodzić na piwo, ale oni wolą do przyparafialnej salki w Kobyłce. Zamiast upajać się napojem z puszki, wolą trzeźwo spojrzeć na swoje życie. I modlić się: za siebie i swoje rodziny.
Pojęcie „dobrego ojca” ma dla chrześcijaństwa fundamentalne znaczenie. Wydaje się, że obecne kryzysy wiary i rodziny są po części pochodną dewaluacji pojęcia ojcostwa.
Nie dostają tu żadnej recepty, jak zostać bohaterem dla swoich dzieci. Oni już nimi są, tylko muszą w to uwierzyć, a przy tym odkryć swoje silne strony.
- Po pierwszych warsztatach dowiedziałem się kilku rzeczy, które zwaliły mnie z krzesła. Pierwszą z nich była prawda, że nie mogę być dobrym ojcem, nie będąc dobrym synem - mówi Artur Wolski, organizator warsztatów dla ojców w Rawie Mazowieckiej.
Kilka prostych zasad, kilka ćwiczeń i podpowiedzi, kilka dobrych rad – oto przepis na nową jakość w relacjach z własnymi dziećmi.