O sposobach na żebranie i o tym, jak nie dać się oszukać proszącym o pomoc, z Łukaszem Filkiem i Karoliną Gajdą, streetworkerami Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej, rozmawia Monika Łącka.
Funkcjonują ponad podziałami, a ich najważniejszym celem i misją jest dawanie nadziei i pomoc bliźniemu.
– To, co robię, jest służbą Bogu. Chcę być narzędziem w Jego ręku – przekonuje Marta Sawicka, która od 34 lat prowadzi w swoim mieszkaniu kuchnię dla ubogich.
Według ostatnio opublikowanego raportu GUS o warunkach życia polskich rodzin okazuje się, że w niedostatku lub biedzie żyje blisko półtora miliona dzieci.
Ten talerz zupy rozgrzewa też serce i dodaje otuchy, że nie wszystkim jesteśmy obojętni.
- Przyjdzie nowa ciocia! - już na korytarzu słychać podekscytowane dziecięce głosy. Wiele słów, wiele wrażeń, wiele hałasu, a to wszystko w jednej małej sali na Krakowskim Przedmieściu.
- Nikt aniołem się nie rodzi, do tego się dojrzewa. Podobnie do swojej pracy dojrzewają pracownicy socjalni -mówi Halina Komenda.
- Żyjemy w kulturze sukcesu, a przecież każdy ma prawo sobie z czymś nie radzić. Przyznanie się do tego to wcale nie wstyd i porażka - zaznacza Dorota Tyliszczak.
W Radomiu powstaną mieszkania chronione i ogrzewalnia dla bezdomnych.
Tułają się od 10 lat po Polsce, próbując normalnie żyć. Ale żadna instytucja nie mogła im do tej pory pomóc. Może gdyby ćpali, pili lub bili, byłoby łatwiej...