W święto świętych Młodzianków pochowano dziesięcioro dzieci zmarłych przed narodzeniem.
Nie wiemy, jak towarzyszyć, jak o tym mówić. Uciekamy subtelnie lub na oślep. Ludzka reakcja na dziecięcą śmierć. A dzieci jej się nie boją.
W Iraku zginęło 22 polskich żołnierzy. Tyle samo pochłonęła dotąd misja afgańska. W kraju zostali osieroceni dzieci, żony, matki, ojcowie…
Śmierć jest rzeczywistością, z którą człowiek mocno się nie zgadza, i ta prawda nie potrafi często do nas dotrzeć.
Od ponad 20 lat na Zachodzie a od kilku lat w Polsce miesiąc październik obchodzony jest jako miesiąc pamięci dzieci zmarłych a dzień 15.10 jako Dzień Dziecka Utraconego.
Nietrudno sobie wyobrazić, że największe cierpienie związane jest ze stratą własnego dziecka. Co roku doświadcza go miliony rodziców na całym świecie.
Od 1988 na świecie i od 2004 roku w Polsce 15 października obchodzony jest Dzień Dziecka Utraconego.
Dzieci utracone podczas ciąży były tu tylko przez mgnienie. Ich życie jak mydlana bańka albo balonik odleciało do góry.
Pracujemy z ludźmi, którzy do ostatniego oddechu afirmują życie – mówi ks. Piotr Krakowiak, dyrektor Fundacji Hospicyjnej.
Śmierć dziecka zawsze jest tragedią rodziców. Wtedy, gdy umiera dziecko zupełnie małe i wtedy, gdy umiera już starsze.