Na pierwsze spotkanie, w Adwencie w 2003 roku, przyszło dwoje dzieci. Dzisiaj zapisanych jest ponad 90. Liczby jednak nie oddają spuścizny 15 lat świetlicy środowiskowej.
Rok temu otrzymali pomoc w bardzo trudnym czasie. Dziś sami niosą ją innym.
Więzienie nie tylko więźnia więzi. Rozdziela rodziny, pozbawia dzieci ojca. Czy przez kraty da się podtrzymać relacje? Czy przetrwają one próbę czasu i dadzą siłę, by potem zacząć od nowa?
– W Piśmie Świętym znaleźć można niezliczoną liczbę gotowych, mocnych i bardzo wartościowych scenariuszy – mówi Anna Ałanowska z Teatru Vector.
Córka Aliny Dulgheriu żyje, bo jej matce udzielono pomocy przed zakładem aborcyjnym. Prawo wprowadzone w londyńskiej dzielnicy Ealing sprawia, że wiele kobiet pomocy nie dostanie.
Traktujemy ją zupełnie nienaturalnie, jak abstrakcję. Ona uparcie i zawsze przychodzi, a im bardziej nie chcemy jej dostrzec, tym na dłużej zostaje i nie daje o sobie zapomnieć.
Wystarczy kawałek bawełnianego materiału, specjalny wykrój i podstawowa umiejętność szycia, by stworzyć poduszkę, która łagodzi ból po mastektomii.
Odwiedzają niepełnosprawnych w domach, organizują wyjścia do kina, na pizzę i do zoo. Podopieczni mówią o nich: aniołowie.
Nie sztuka zamknąć ludzi starszych w pokojach, choćby najwygodniejszych. Trzeba także dać im swój czas i serce.
Dwie kobiety, matka i córka, mozolnie porządkują starą nekropolię, przywracając pamięć i szacunek pochowanym tam ludziom.