O losie dzieci zmarłych przed narodzeniem i pomocy rodzicom, którzy przeżyli poronienie, mówi ks. Wojciech Szychowski, psycholog i psychoterapeuta.
Tarnowska Fundacja Opes 139 wychodzi z kolejną propozycją dla kobiet po stracie.
Obowiązujące w Polsce prawo bezwzględnie nakazuje sprawienie godnego pochówku każdemu człowiekowi, w tym dziecku zmarłemu przed narodzeniem. Mimo tego, pogrzeb dziecka utraconego, tym bardziej, gdy rodzice chcą przeprowadzić go wraz z rejestracją w Urzędzie Stanu Cywilnego i przysługującymi im świadczeniami – wciąż bywa przedstawiany jako „kaprys”, w dodatku trudny do zrealizowania.
Większość dzieci, ofiar aborcji i poronień samoistnych, pochodzi z warszawskich szpitali.
„Czy jesteś w niebie?” – pod takim hasłem odbył się pierwszy webinar z serii „Poronienie w pytaniach i odpowiedziach”, w czasie którego Duszpasterz Rodzin Dzieci Utraconych Archidiecezji Krakowskiej podjął m.in. zagadnienie pośmiertnego losu dzieci zmarłych bez chrztu.
Co czwarta Polka doświadcza dziś poronienia lub straty okołoporodowej. 15 października, w Dniu Dziecka Utraconego, odbywają się Msze św. i modlitwy w intencji dzieci, które odeszły. Jak dobrze towarzyszyć kobiecie po poronieniu? W jaki sposób mężczyźni przeżywają tę utratę? I jak to wydarzenie może wpływać na wiarę? Z Anną Bajkowską, psychologiem, psychoterapeutką, która pracuje z osobami po stracie w fundacji Nagle Sami, rozmawia Izabela Pichola.
Najgorsze, co można zrobić, to udawać, że nic się nie stało. Kobiety po stracie skarżą się, że nikt nie widzi w nich matek. Tak, jakby ich dziecka nigdy nie było. A przecież ono istniało, miało swoją krótką historię, swoje 6 milimetrów...
Pochowanie dziecka zmarłego przed urodzeniem jest wyrazem miłosierdzia i nadziei na jego zbawienie, mimo że nie było ono ochrzczone.
Wokalistka zaangażowana w Domu Modlitwy w Warszawie w szczerej rozmowie o utracie dziecka, słabości, w której woła do Boga i pracy nad nową płytą.
– Ten maleńki rożek to odrobina normalności w nienormalnej sytuacji. Bo to nie jest normalne, że rodzice tracą dziecko i muszą się zastanawiać nad jego pochówkiem. Te szatki są dla nich sygnałem: wasze dziecko jest ważne – wyjaśnia sens dziergania i szydełkowania Monika Paś.